Drag queen a.d. 1447

Drag queen -  1447

Drag queen – 1447

Pan przebiera się z panią, pani pana zabiła. Trudno zawyrokować, czy istota przedstawiona na obrazku jest mężczyzną, czy kobietą, co każe traktować z ostrożnością problem zachwiania tożsamości płciowej w kulturze chrześcijańskiej. Jak widać wybryki takie nie są niczym nowym.

Chociaż możliwości chirurgii plastycznej były w średniowieczu mocno ograniczone i biologicznie, źródłowo rzecz biorąc jest to zdecydowanie pan, o czym niedwuznacznie świadczy prezentowany z radością i bez zażenowania, pełen uroku i naturalnego wdzięku męski detal.

 


Bibliothèque nationale de France, Département des manuscrits, italien 81, detail of f. 177r (Konstelacja Andromedy). Fazio degli Uberti , II Dittamondo, komentarze – Andrea Morena da Lodi. 1447


 

Drzewo penisowe

Drzewo penisowe

Drzewo penisowe

Jeszcze w XVIII wieku znaleźć można w księgach, powiedzmy popularnonaukowych, przykłady dziwnych stworzeń i roślin, które żyły wówczas na świecie. Jakoś wraz z rozwojem nauki zaczęły wymierać. Drzewa penisowe pochodzą ze średniowiecza, nie wiemy niestety w jakiej części świata rosły rzeczone drzewka kutasiane, ani w jaki sposób rozsiewały nasiona swe – tego akurat wiedzieć nie pragniemy.

Temat penisa cieszył się od zawsze sporym zainteresowaniem, co w sumie jest dla ludzkości zbawienne, gdyż w przeciwnym wypadku wymarłaby jak wspomniane dziwne stworzenia.

Czytaj dalej

Terra incognita

Pewnego pochmurnego popołudnia roku 1212 wiernych wychodzących z kościoła w małej, angielskiej wsi zaskoczyła spadająca z nieba lina z kotwicą, która zahaczyła o jeden z nagrobków stojących na przykościelnym cmentarzyku.

Lina ginęła gdzieś wysoko w chmurach i nie można było dostrzec co znajduje się na jej drugim końcu, zaczęła się gwałtownie poruszać, jakby ktoś z góry szarpiąc ją usiłował wyswobodzić kotwicę z uwięzienia. Na nic się zdały te wysiłki a zdumionych mieszkańców wsi dobiegły gdzieś z góry nerwowe okrzyki żeglarzy niebieskich.

Po chwili jeden z nich spuścił się po linie na ziemię. Wieśniacy pochwycili go, lecz ten prawie od razu zmarł, “uduszony przez wilgoć naszego gęstego powietrza, jakby utonął w morzu” – jak zrelacjonował to niezwykłe wydażenie Gerwazy z Tilbury (ur. ok. 1150 — zm. ok. 1235) w dziele “Otia Imperiala”. Po godzinie jednak linę udało się odciąć a pozostali niebiescy żeglarze gdzieś odlecieli.

Czytaj dalej