Krajobrazy z dziecięcych szkielecików

Frederik Ruysch

Zakonserwowane kamienie żółciowe niech będą nam podłożem, rozgałęziona tkanka płuc i mniejsze naczynia krwionośne porastającą je drobną roślinnością. Drzewa i krzewy – odpowiednio spreparowany układ krwionośny. Inne części ludzkiego ciała też znajdą swoje stosowne miejsce w krajobrazie, a dla dopełnienia przestrzeni – uśmiechnięty szkielet.

Ponad 300 lat temu pomysł wykorzystania ludzkich części ciała, przy tworzeniu rzeźb coraz silniej dochodził do głosu w wyobraźni zafascynowanego od zawsze anatomią profesora botaniki. Nie było to aż tak bardzo ekscentryczne jakby dziś nam się wydawać mogło.

Czytaj dalej