Nie wiadomo kto wpadł na pomysł dodawania eteru do wódki. Autorzy podobnych wynalazków zazwyczaj pozostawali w ukryciu, co raczej nie zaskakuje. Być może cieszyli się lokalną, zasłużoną chwałą pośród innych pozostających w ukryciu. Efekt zmieszania wódki z eterem dał wspaniałe rezultaty. Jeden kieliszek był w stanie upodlić normalnego, zdrowego człowieka, po trzech kieliszkach najtwardsi padali bez czucia, a większa dawka powodowała zgon. I nie wybuchła wokół tego żadna afera, nie ścigano zaangażowanych w sprawę, zdrowie pijących też nikogo nie interesowało przez bardzo długi czas. Ale problemów nie można ignorować bez końca.