Home » Marginalia » Kobiety które nie były kobietami

Kobiety które nie były kobietami

Jak chce legenda wróżbita Tejrezjasz przez część swojego życia był mężczyzną, później stał się kobietą; tak mu się zachciało, a na koniec znów był mężczyzną. Znana jest legenda papieżycy Joanny, Dr. James Barry (1799–1865) osobisty lekarz Napoleona na wyspie św. Heleny, wzorowy chirurg wojskowy, oddany postępowi działacz na rzecz poprawy warunków higieny i leczenia, pracujący na dalekich misjach, nie stroniący od pojedynków zarozumiały snob i twardy żołdak po śmierci okazał się być kobietą, w dodatku kobietą która urodziła dziecko. I nie ma w tym niczego nadzwyczajnego, jak można by uważać.

Historii nie tworzą wybitne jednostki, jest wręcz przeciwnie, to specyficzne okoliczności sprawiają że wybitna jednostka ma szanse na wykorzystanie swych zdolności. To warunki w jakich znalazł się świat tworzą ludzi wybitnych, ich talenty natrafiają na podatny grunt, dzięki któremu mogą wzrosnąć, a bez którego nie zaistniałyby. Do pewnego stopnia są oni, możnaby powiedzieć wymienialni. Sytuacja wymaga by pojawił się ktoś o określonych predyspozycjach,  dziełem przypadku pozostaje kto to będzie. czasem jednak zdolności ujawniają się w sposób zaskakujący, a cechy osobowości, które kazałyby sądzić, że ten czy inny człowiek powinien raczej zostać wykluczony z ważnych zdarzeń sprzyjają mu.

Filip I Burbon Książę Orleański (1640-1701), brat Ludwika XIV, uwielbiał rozsyłać buziaki wszystkim pięknym chłopcom w Wersalu, niezwykle dbał o swoje stroje i peruki, Saint Simon zapisał w swoich wspomnieniach – “Nosił buty na tak wysokim obcasie, że wyglądał jak na szczudłach. Zawsze ubrany jak kobieta, z pierścieniami, bransoletkami i klejnotami wszędzie, gdzie tylko można. Miał długą perukę przypudrowaną z przodu na czarno oraz liczne wstążki, skropione różnego rodzaju perfumami.” Filip Orleański był zniewieściałym homoseksualistą, plotkarzem o ekstrawaganckim wyglądzie, frywolnych zajęciach na których bezsensownie trawił czas.

Tak został wychowany, celowo za młodu jago matka Anna Austriaczka za namową i przy wydatnym udziale kardynała Mazzariniego ubierała go w dziewczęce sukienki, malowała i zakładała kolczyki, by syn nie wyrósł na mogącego zagrozić koronie konkurenta, jak niegdyś Gaston Orleański, by zdławić w nim wszelką męskość i zniechęcić do sztuki wojennej. Kiedy jednak ten wydelikacony, rozmiękczony dworski fircyk, przez jakiś kaprys zapwne, został wysłany w wieku dojrzałym do boju wielokrotnie wykazał się nadzwyczajną odwagą i talentem przywódczym, przy czym “bardziej od kul z muszkietu lęka się słońca lub czarnego dymu ze strzelniczego prochu.” Upudrowany, umalowany, ze staranie ułożoną peruką książę Filip okazał się być urodzonym, nie znającym strachu wojownikiem. Kiedy 11 kwietnia 1677 w bitwie pod Cassel odniósł kolejne, znaczące zwycięstwo, jego brat król zwolnił Filipa ze służby z powodu zbyt dużych zdolności.

Zaburzenia w autoidentyfikacji płciowej nie są wcale współczesnym wymysłem, ani też nie są skutkiem siania takiej czy innej ideologii. Pośród innych, godnych potępienia grzechów i przewin średniowieczne Libri penitencjales napomykają i o nich. “Gdyby ktoś tańczył przed kościołami poświęconymi świętym lub przebierał się w strój kobiecy lub dzikich zwierząt, lub kobieta przywdziała strój męski, obiecawszy poprawę niech pokutuje 3 lata”. (Księga pokutna ze Świętego Huberta). Niniejszy wypis każe nam przypuszczać, że skoro w ogóle takie zachowanie zostało wyszczególnione w księdze pokutnej, to nie należało do rzadkości. Księga Pokutna Vigilanum mówi iż “Ci, którzy w tańcu zakładają ubrania kobiece lub udają potwory, jak również używają naczyń, sierpów i motyk, niech pokutują rok.

Co do kawalera Charlesa d’Eon (1728-1810) nie wiadomo było przez długi czas, czy był kobietą, czy mężczyzną. Sam Charles równie chętnie nosił stroje męskie, jak i kobiece. Bohater wojenny, kapitan dragonów, nie stroniący od pojedynków mistrz szermierki, a z drugiej strony tajny agent i szpieg w kobiecym przebraniu, przebranie owo polubił do tego stopnia, że nawet podczas jego pobytu w Anglii na giełdzie londyńskiej przyjmowano zakłady odnośnie jego płci. Przebranie stało się strojem zwyczajowym i codziennym wręcz. W 1755 Madmoiselle Lia de Beaumont udała się z delikatną misją szpiegowską do Rosji jako dama dworu, gdzie po nawiązaniu przyjaznych relacji z carycą wyznała że jednak jest mężczyzną i ma na imię Charles,  a rok później wróciła tam jako mężczyzna. W 1777 roku, w wyniku śledztwa przeprowadzonego na zlecenie towarzystwa ubezpieczeniowego ustalono nawet że Charles jest kobietą, a w ojczyźnie – Francji zakazano mu chodzenia w męskim stroju,  Maria Antonina posłała mu swoje krawcowe, by Mademoiselle d’Eon lepiej się ubierała. W 1787 roku d’Eon otworzył (otworzyła) w Londynie szkołę fechtunku. Kiedy wyzwał na pojedynek znanego z częstych walk de Saint-Georgema wystąpił w sukni i koronkowym czepku. 25 lat wcześniej był jednak męskim faworytem królowej, która przyjmowała go na nocnych audiencjach, jak głosiły plotki. Po śmierci w maju 1810 roku autopsja wykazała ponad wszelką wątpliwość, że Charles d’Eon był mężczyzną.

Bywało, że fantazje na temat przemiany płci miały stosunkowo łagodny przebieg. Piętnastoletnia Katarzyna Wielka (1729-1796) zwykła organizować “bale wtorkowe” na których kobiety przywdziewały ubrania męskie, a mężczyźni kobiece, ku niezadowoleniu nieprzywykłych do takich zmian dworzan. Dochodziło do ciekawych ekscesów, jak wspomina sama Katarzyna: “Tańczyłam poloneza z bardzo wysokim panem Sieversem, który miał na sobie krynolinę użyczoną mu przez cesarzową. Hrabina Hendrikowa, która tańczyła ze mną, nadepnęła na krynolinę pana Sieversa, gdy robił obrót z dłonią w mojej dłoni. Padając, uderzyła mnie tak mocno, że wpadłam pod krynolinę Sieversa, która wystrzeliła do góry obok mnie. Sam Sievers zaplątał się w swoje suknie, które były w wielkim nieporządku, i tak nasza trójka leżała rozciągnięta na podłodze, przy czym mnie całkowicie przykrywała jego suknia. Umierałam ze śmiechu, próbując wstać, lecz było to możliwe dopiero z pomocą innych, ponieważ byliśmy tak zaplątani w odzienie monsieur Sieversa, że każda próba powstania powodowała upadek pozostałej dwójki.

Mam wrażenie, że dziś osobnicy którzy nie mogą zdecydować się co do swojej płci  (i ich wybryki na tym tle) wzbudzają większą sensację i zdecydowanie zbyt wielką wagę się przykłada do tego zjawiska. W końcu moralność to tylko zasady postępowania w określonej grupie społecznej, moralność nadrzędna – to moralność najbardziej wpływowej grupy. Wszelkie uzasadnienia pozaświatowe są miłą niektórym ludziom nadbudową i niczym więcej. Reguły postępowania i życia również ulegają zmianom, chociaż moim zdaniem ciążą obecnie ku nudnej unifikacji. Ale to wyłącznie moje zdanie i do tego nie musi być prawdziwe.

 

 

Maciej Polak


Źródła:

  1. Terry Crowdy – „Historia szpiegostwa i agentury” Warszawa 2010
  2. Michael Farquhar “Królewskie Skandale” Warszawa 2003
  3. Robert K. Massie „Katarzyna Wielka. Portret kobiety” Warszawa 2012
  4. Remigiusz T. Ciesielski – „Bal w świątyni: sakralizacje profanum i profanacje sacrum” w Przegląd Religioznawczy, 2012 nr 4