Karnet na wariactwo

Ambroise Tardieu - 1838

Ambroise Tardieu – 1838

Około roku 1765, młody stolarz zatrudnił się przy budowie domu, przeznaczonego dla obłąkanego syna swego arystokratycznego sąsiada, czasem,  na ile się dało, obłąkanych odseparowywano od społeczeństwa. W średniowieczu, pośród biedniejszej ludności, powszechną praktyką było oddawanie obłąkanych pierwszej lepszej grupie wędrownych kupców, z poleceniem dostarczenia ich do losowo wybranego przez zleceniodawcę miejsca. Kupcy natomiast pozbywali się ich gdzieś po drodze, przy byle okazji, zostawiając tychże samym sobie. To tańsze, mniej uciążliwe rozwiązanie, niż oddawanie nieszczęsnych pod opiekę klasztorów. Europę przemierzali samotni, wędrowni szaleńcy.

Czytaj dalej

Rżnięcie w żołądku po wiadrze okowity – rok 1870

Proszek na rżnięcie w żołądku (nr. 2)

Proszek na rżnięcie w żołądku (nr. 2)

Rżnięcie w żołądku musiało być dosyć powszechną przypadłością skoro powstał specjalny proszek którego zadaniem było jego uśmierzanie. Reklamy w XIX-wiecznej prasie są jej istotną częścią, są powszechne i w oparciu o nie można w zarysie zorientować się w potrzebach i przypadłościach dawnych mieszkańców Warszawy. Tak jak i po drobnych doniesieniach, stałych rubrykach i powtarzających się charakterystycznych elementach.

Czytaj dalej

Wódka to nie alkohol, ale i tak może zaszkodzić

Wyraz alkohol był długi czas w Europie używany za przymiotnik oznaczający wielkie rozdrobnienie; nazywano też alkoholem siarek antymonu i siarek ołowiu, w Orjencie, w stanie bardzo rozdrobnionym, do czernienia brwi używane. W 18 wieku dopiero Boerhave, sławny holenderski badacz natury, począł używać wyrazu alkohol do oznaczenia pierwiastku palnego, a za nim poszli nowsi i nadali wyrazowi alkohol dzisiejsze jego spekulacujne znaczenie – treści wódczanej.

Czytaj dalej