Wedle Françoisa Tiphaigne de la Roche (1722 – 1774), źródłem miłości jest oddziaływanie wydzielanej przez ludzi “substancji sympatycznej”. Ta “delikatna i niewidzialna para” jest szczególnie silna u ludzi młodych, dlatego są szczególnie podatni na porywy zmysłowości. XVIII-wieczny Paryż był stolicą świata, nawet w prostych ludziach rosła chełpliwość z przynależności do tego wybranego skrawka ziemi, świat to dodatek do miasta świateł. Każdy dzień był świętem, powszechna w paryżanach niechęć do pracy przejawiała się w kłębowisku ludzi przemierzających ulice o każdej porze. Substancji sympatycznej ówcześni paryżanie wydzielali wyjątkowo dużo, a w jej ukierunkowaniu pomagały ogrody, parki, buduary, teatry. Wśród cudzoziemców panował pogląd, że do Paryża nie powinno się wysyłać młodych ludzi przed ukończeniem 25 roku życia. Czytaj dalej
penis
Niech żyje Francya i kartofle smażone – tatuaże z XIX wieku
Objętość mózgowia XIX wiecznej prostytutki jest mniejsza niż chłopki, skośnogłowość lub asymetria są dosyć częstymi cechami zbrodniarzy. Obłęd moralny nie jest wcale niczym wyjątkowym, jego zaczątki występują powszechnie we wczesnych latach życia ludzkiego, jednym z przejawów zwichrowanej moralności są bez wątpienia tatuaże, rozpowszechnione pośród niższych warstw społecznych. Tatuowali się wieśniacy, marynarze, robotnicy, pasterze, żołnierze i oczywiście najróżniejsi przestępcy, ale też, “do 1688 roku, jak pisze Thevenot, istniał zwyczaj, że chrześcijanie którzy pielgrzymowali do Betleem, kazali tatuować się w świątyni.”
Zberezie i psie figle z XVIII wieku
Na ogół nie mówi się dzieciom w szkole, że Aleksander Fredro pisał również utwory, powiedzmy dosyć swobodne obyczajowo. Nic nie szkodzi, część z nich wcześniej czy później sama się dowie. Może to nawet i lepiej, bo pobudza do różnorodnych, samodzielnych poszukiwań z jednej strony, a z drugiej pokazuje że często sprawy nie do końca tak się mają jak jest nam to przedstawiane w sposób oficjalny i odpowiednio spreparowany. Przy odpowiednio długim przebywaniu z dowolnym tematem dowiedzieć się możemy rzeczy zaskakujących.
Przed wynalezieniem fotografii temat „czynności płciowych” – jak to nieco wymijająco kiedyś nazywano, był oczywiście stale obecny w różnych formach i przedstawieniach wizualnych.
Reprodukcje pokazane w tym poście skierowane są do pełnoletniego odbiorcy