George Psalmanazar (1679-1763)

George Psalmanazar urodził się w roku 1679, z pochodzenia był Francuzem. Nie wiadomo, jak się nazywał naprawdę, nigdy nie podał swego prawdziwego imienia. Inspiracją dla pseudonimu był biblijny król Asyrii – Shalmaneser. Psalmanazar był stosunkowo dobrze wykształcony, jak na swoje możliwości, znał nawet łacinę. Po krótkim epizodzie nauczycielskim wybrał karierę wędrownego żebraka, usiłując wmówić napotkanym, że jest pielgrzymującym Irlandczykiem, jednak Irlandia nie była aż tak odległym krajem, by ktoś nie mógł go zdemaskować.

Czytaj dalej

Dwa skandale z roku 1770

Nieobyczajne ekscesy i barwna rozwiązłość dworzan Ludwika XV i jego samego nikogo nie dziwiły ani nie stanowiły tajemnicy, wręcz przeciwnie – były tematem rozmów, ulicznych piosenek, kupletów i żartów. Bywało, że “dobry lud” ekscesom czynnie kibicował. Nicolas de Chamfort (1741-1794) w swoich wydanych pośmiertnie “Charakterach…” “przywołuje anegdotę o księżnej de Marsan, która “żyła niegdyś z panem de Bissy. Wynajęła pałacyk przy ulicy Plumet, dokąd się raz udała, gdy pan de Bissy zabawiał się tam z dziewczętami. Nie wpuścił jej; po czym przekupki z ulicy de Sevres zebrały się dookoła karety, wykrzykując: “To bardzo brzydko nie wpuszczać do domu księżnej, która płaci, a wyprawiać kolacje dla kurew!

Czytaj dalej

Seks w wielkim mieście – XVIII-wieczny Paryż

Wedle Françoisa Tiphaigne de la Roche (1722 – 1774), źródłem miłości jest oddziaływanie wydzielanej przez ludzi “substancji sympatycznej”. Ta “delikatna i niewidzialna para” jest szczególnie silna u ludzi młodych, dlatego  są szczególnie podatni na porywy zmysłowości. XVIII-wieczny Paryż był stolicą świata, nawet w prostych ludziach rosła chełpliwość z przynależności do tego wybranego skrawka ziemi, świat to dodatek do miasta świateł. Każdy dzień był świętem, powszechna w paryżanach niechęć do pracy przejawiała się w kłębowisku ludzi przemierzających ulice o każdej porze. Substancji sympatycznej ówcześni paryżanie wydzielali wyjątkowo dużo, a w jej ukierunkowaniu pomagały ogrody, parki, buduary, teatry. Wśród cudzoziemców panował pogląd, że do Paryża nie powinno się wysyłać młodych ludzi przed ukończeniem 25 roku życia. Czytaj dalej