
9 sierpnia 1136 roku potężna, słowiańska flota dotarła do wybrzeży skandynawskich. W jej skład wchodziło około 650 okrętów z których, wedle przekazów, zeszło na ląd 35 000 ludzi i 1600 koni. Być może liczby te są przesadzone, niemniej słowiańscy najeźdźcy doszczętnie złupili i spalili bogate miasto Konungahelę, przeciwko któremu wyprawę zorganizowano. “Wzięli oni wszystkich, mężczyzn i kobiety. Zabili wielu, mianowicie tych którzy byli ranni albo zbyt młodzi do transportu. Następnie zagarnęli wszystko, co było w grodzie. Zakończywszy rabunek puścili miasto z dymem i po dokonaniu przeglądu swych wojsk wzięli cały lud jako łup i podzielili go na łodzie”. W tym czasie łupieżcze wyprawy Wikingów należały do odległej przeszłości, 9 lat po tych wydarzeniach tysiące ich francuskich potomków z Normandii zginą w II wyprawie krzyżowej, zakończonej całkowitą klęską chrześcijan. Ci, którzy pozostali na północy Europy prowadzili między sobą wyniszczające wojny klanów.