Młody Ludwik XV (1710-1774) szybko polubił alkohol. Był młodzieńcem nieśmiałym, przez długi czas bał się pięknych kobiet. Całkiem długo, jak na tamte czasy, był oddanym mężem Marii Leszczyńskiej, co dawało powody do żartów. Dlatego też, kiedy w styczniu 1732 roku, nieco bardziej pijany niż zazwyczaj, wstał i wygłosił podczas kolacji toast „Za moją nieznaną kochankę!„, wzbudził zrozumiałą sensację i oszołomienie, a u kilku wysoko postawionych dworzan, mających swoje plany, wręcz przerażenie i trwogę. Część z nich pamiętała jeszcze zgubny wpływ kochanek Ludwika XIV na politykę królewską i życie dworu. Nawet jeżeli król nie miał jeszcze kochanki, to ów toast był wyraźnym sygnałem, że niebawem będzie jakąś miał i coś należało z tym zrobić. Głównie we własnym interesie.
Esemesy w czasach rewolucji – 1793
„Trzej bracia Chappe, siostrzeńce sławnego podróżnika Chappe z Auteroche, oddani byli pod koniec panowania Ludwika XVI na nauki: jeden do seminarium w Angers, dwóch zaś na pensyą o pół mili od tego miasta położoną. Przyzwyczajonym do przestawania razem w domu rodzicielskim, rozłączenie bolesnem się zdało.” Claude Chappe (1763-1805) niebawem znalazł prosty sposób komunikowania się z braćmi na odległość.
Trucizny i Szatan – Catherine La Voisin (1640 –1680)
2 lutego 1680 roku, po kilkumiesięcznym procesie, spalono na stosie Catherine La Voisin (Montvoisin). Nie był to ostatni z procesów o czary, ani ostatni z wyroków śmierci. Była to jedna z największych afer tamtych czasów, banalna z początku sprawa, która, zataczając coraz szersze kręgi rozrosła się do niebywałych rozmiarów. Jej pokłosiem stało się ogłoszenie przez króla w 1682 roku edyktu zakazującego uprawiania jakiejkolwiek magii. W trakcie dochodzenia aresztowano ponad 300 osób z różnych sfer (w tym 150 dworzan). 40 spośród nich skazano na śmierć lub galery, podobną liczbę arystokratów na banicję i dożywotnie więzienia.